Bimber, co i jak?

34608 Views

Oczyszczanie bimbru


Pierwsza destylacja bimbru przynosi zazwyczaj efekty w postaci bezbarwnego płynu o dosyć ostrym smaku i nieprzyjemnym zapachu. Moc takiego trunku bywa różna, od 30 do ponad 90%! Aby uzyskać lepsze wrażenia smakowe i zapachowe, bimber należy oczyścić. Do tego celu wykorzystywane są techniki mechaniczne np. filtry oraz chemiczne. Jednym z podstawowych chemicznych sposobów oczyszczania bimbru jest użycie aktywnego węgla. Po takich zabiegach bimber nabiera lepszego smaku i przypomina nieco spirytus. Na jego bazie można wytwarzać rozmaite alkohole.


W jakim celu przeprowadza się oczyszczanie bimbru?


Od typowego, domowego bimbru do dobrej jakości alkoholu bardzo daleka droga. Początkowo jest to po prostu niskiej jakości spirytus o wysokim poziomie zanieczyszczenia. W ponad 50 % składa się z alkoholu etylowego, cała reszta to inne związki. W warunkach domowych nie można zapewnić kontroli nad procesem fermentacji i destylacji. Dlatego alkohol ten zawiera zazwyczaj dużą ilość alkoholi lekkich i innych niepożądanych substancji. Nie możemy liczyć na 100 % oczyszczenie bimbru w wyniku destylacji. Oczyszczanie mechaniczne lub chemiczne jest, zatem koniecznością. Trzeba przyznać, że niektóre zanieczyszczenia bimbru wytwarzanego z destylowanych owoców lub zbóż mogą dobrze wpłynąć na smak samogonu.


Metanol w bimbrze


Od bimbru skutecznie odstrasza metanol, którego spożycie może być dla nas bardzo niebezpieczne. Ślepota, inne urazy, a w skrajnych przypadkach śmierć. Metanol jest trucizną, która powstaje w trakcie naturalnej fermentacji. Jednak bez obaw! W bimbrze jest go naprawdę niewiele. Badania wykazały, że dopiero wypicie 13 litrów 82 % samogonu mogłoby się dla nas skończyć zatruciem. Warto wiedzieć, że podczas destylacji to właśnie metanol odparowuje się, jako pierwszy.


Skąd popularność bimbru?


Bimber nie jest jedynie polską specjalnością. Ręcznie produkowany alkohol zyskał ogromną popularność w XIX wieku, kiedy zachodnie państwa zaczęły nakładać na alkohol ogromne podatki. Zyskał wówczas romantyczną nazwę „moonshine”, czyli „blask księżyca”. Nie jest ona oczywiście przypadkowa. Bimber najczęściej pędzono nocą, aby ukryć nielegalny proceder. W Polsce z tego powodu nazywano samogon księżycówką. Niejednokrotnie parniki do produkcji bimbru ustawiane były w gęstych zagajnikach lub na opuszczonych terenach. Trzeba było złapać kogoś na gorącym uczynku, aby udowodnić mu jakikolwiek związek z pędzonym trunkiem.


Bimbrownictwo rozkwitło w naszym kraju w czasie PRL-u. Zwłaszcza, gdy żywność i trunki były reglamentowane. Jednak największa prohibicja w Polsce miała miejsce w zaborze rosyjskim w momencie wybuchu I wojny światowej. Gorzelniom nakazano pozbyć się wszelkich zapasów alkoholu. Wódka i spirytus popłynęły szerokimi strumieniami w ulicznych rynsztokach. Popularność bimbru nie wynika jedynie z trudności zaopatrzeniowych czy rozmaitych zarządzeń władzy ograniczających dostęp do alkoholu. Ogromnym atutem samogonu jest jego cena. Koszt wytworzenia bimbru jest naprawdę niewielki, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę podatki akcyzowe, które są nakładane na alkohol.

Posted in: Aktualności