Koszyk
Zacznijmy od etymologii. Nalewka pochodzi od słów nalew lub nalewać, co jest dość uzasadnione pod względem faktu, że składniki są zalewane, inaczej - nalewane. W naszym języku używamy tego pojęcia od XIX wieku. Co więcej, tylko my używamy tego słowa, co jest argumentem dla sądzących, że nalewki są typowe tylko dla naszej kultury. Owszem były tu i są jak najbardziej popularne, ale czy stąd pochodzą?
Za twórcę nalewki uważa się Hipokratesa, który wytwarzał trunek łączący wino i miód. Ciekawostką jest, że ten sam napój z dodatkiem przypraw nazywany jest właśnie hipokrasem. Dalsze losy nalewki związane są z jej alkoholowym kolegą, bimbrem. VIII-wiecznym, zakochanym w alchemii Arabom udało się bowiem pewnego razu otrzymać bimber. Z uwagi zapewne na jego mocny, ostry smak postanowili osłodzić go nieco miodem i dodać kilka ziół. Trunek najwyraźniej im posmakował, gdyż postanowili go rozpowszechnić pod nazwą aqua vitae, co z łaciny oznacza mniej więcej wodę życia. Strzeżony tajemnicą przepis na spirytus jakimś cudem dostał się w ręce Arnayda de Villeneuve’a, który postanowił spisać recepturę. Wkrótce później zauważono, że wysoko stężony napój wzmacnia działanie ziół, skąd wyszedł pomysł przepisywania nalewek chorym w ramach lekarstwa. XVI wiek przyniósł ideę nalewki przeznaczonej do zwykłego spożywania. Powstała włoska nalewka rosoglio, następnie produkty Benedyktynów. Popularność trunku rosła na całą Europę.
Jeśli czas od XVI wieku można nazwać "od zawsze", to tak. Najprawdopodobniej zyskaliśmy przywilej picia nalewki wraz z przywiezieniem jej z Francji przez Henryka Walezego. Na naszych ziemiach rozpoczęła się era słodkich trunków - kordiałów, likworów i ratafi. Polscy twórcy stworzyli rodzimy krupnik. Rodziny tworzyły własne receptury, które przekazywane były dalszym pokoleniom przez specjalne księgi zwane Lasami rzeczy lub poprzez testament. XVII, XIX i XX wiek to nalewkowy renesans przerwany dopiero II wojną światową. Możemy więc podsumować, że niestety, jako Polska nie wymyśliliśmy nalewek, ale bardzo przypadły nam do gustu, gdy tylko je poznaliśmy i mieliśmy spory wpływ na rozwój nalewkarstwa. Potwierdzają to zachowane przepisy z dawnych lat oraz fakt, że domowa produkcja nalewek nadal należy do popularnych hobby.